Nie zdawałam sobie sprawy jak potężny proces przejdę podczas warsztatów. To, co doświadczyłam to jakaś magia! Odpuściłam coś, co było we mnie przez 20 lat. Czuje się jakbym przeszła przez lata terapii w jeden dzień. Mam w sobie niesamowita lekkość, radość życia i czuje jakbym zaczęła nowy etap w życiu. Dziękuję z całego serca za wszystko. Jesteście jak anioły, które zaszły z nieba, aby uzdrawiać ludzi.

Połączenie duszy i ciała, którego ja wcześniej nie czułam. Efekty tej pracy, tych procesów, warsztatów i wielu rozmów są widoczne w mojej codzienności. Zaczęłam kompletnie z innej perspektywy patrzeć na otaczający mnie świat, na rzeczy które się dzieją wokół, na ludzi. Widzę i rozumiem lepiej, dlaczego pewne sytuacje mają miejsce. I nauczyłam się jak mogę moje życie kreować, by było lżejsze.

Warsztaty były niesamowitą podróżą w głąb siebie. Czasem wewnętrznej transformacji. Pokazały mi, że nie jestem sama w moim wewnętrzny procesie. Uświadomiły jak ważne jest zatrzymanie i wsłuchanie w wewnętrzny głos, pozwoliły zrozumieć, że każdy z nas boryka się z podobnymi sytuacjami. Otworzyły serce na nowe. Warsztaty to rozpoczęcie procesu przemiany, który prowadzi do pokochania i zaakceptowania siebie. Mnie osobiście dodały odwagi, żeby realizować swoje cele, bez strachu przed oceną innych.

Jako, że życie dało mi niezłego kopniaka, szukałam odpowiedzi na to, dlaczego tak, a nie inaczej się dzieje. Grzebiąc na Insta trafiłam na Rafała Nawrot, który akurat w tym momencie opowiadał o warsztatach "Mój czas-zacznij od siebie". Dwa tygodnie później spędziłam weekend na zoomie w gronie ponad 130 kobiet, w przestrzeni bardzo bezpieczniej, pełnej zaufania, akceptacji, bez oceny, tak, że mogłam poczuć się bardzo komfortowo wypowiadając moją historię. Online już wiele poruszyło. Dało wgląd do tego co i dlaczego się dzieje w moim życiu. Warsztaty i ćwiczenia po kolei odkrywały moje maski i przekonania. Niesamowita podróż w głąb siebie. Tam już zadziała się Magia. I to była najlepsza jak do tej pory inwestycja. Inwestycja w siebie.